Madonna odwołuje trasę koncertową! Jest ciężko chora…

Madonna poważnie zachorowała, a teraz ujawniono szczegóły związane z jej stanem zdrowia. Artystka trafiła na oddział intensywnej terapii po tym, jak odnaleziono ją nieprzytomną w apartamencie w Nowym Jorku. Obecnie mówi się o niebezpiecznej chorobie, określanej jako „cichy zabójca”. Jednakże wzbudza wątpliwości podany królowej popu lek.

64-letnia ikona światowej muzyki pop miała właśnie rozpocząć długo oczekiwaną trasę koncertową Celebration Tour po Stanach Zjednoczonych i Europie, lecz pod koniec czerwca nagle trafiła na oddział intensywnej terapii. Sytuacja była na tyle poważna, że bliscy piosenkarki przygotowywali się na najgorsze.

Dlaczego Madonnę hospitalizowano? Nowe informacje na ten temat pochodzą od jej agenta. „W tej chwili musimy wstrzymać wszystkie zobowiązania, w tym trasę koncertową” – przekazał Guy Oseary. Według portalu plotkarskiego pagesix.com, gwiazdę znaleziono nieprzytomną w swoim nowojorskim apartamencie. Została przewieziona do szpitala, gdzie poddano ją intubacji przez co najmniej jedną noc. Obecnie przebywa w swoim domu w Nowym Jorku, gdzie została przetransportowana prywatną karetką eskortowaną przez policję.

Według brytyjskiej gazety „Daily Mail”, Madonna doznała wstrząsu septycznego, co jest najpoważniejszym powikłaniem sepsy, prowadzącym często do śmierci pacjenta. Chorobę nazywa się „cichym zabójcą” i może być mylona z mniej poważnymi dolegliwościami. Objawy obejmują wysoką gorączkę, zaburzenia rytmu serca, wysypkę, duszność i wymioty.

Niejasne jest jednak, dlaczego podano Madonnie lek Narcan, który zwykle stosuje się w celu odwrócenia skutków przedawkowania opioidów. Portal jezebel.com wysunął teorię, że doszło do pomyłki i ktoś mylnie zinterpretował wstrząs septyczny jako przedawkowanie.

Podczas gdy przyjaciółka piosenkarki, Rosie O’Donnell, zapewniała prasę, że Madonna odzyskuje siły, anonimowe osoby z jej najbliższego otoczenia przekazywały znacznie mniej optymistyczne informacje. „Wciąż jest bardzo osłabiona i zmęczona. Praktycznie nie ma siły, by wstać z łóżka” – relacjonował pewien znajomy artystki. Nieoficjalnie doniesiono również, że Madonna „wycieńczyła swoje ciało” przygotowując się do trasy koncertowej.

„Biorąc pod uwagę jej występ obok Malumy rok temu, fani nie mieli złudzeń, że ich idolka straciła dawną charyzmę. Niestety, daliśmy się wszyscy zwieść efektownym frazesom specjalistów od marketingu i uwierzyliśmy, że Madonna jest gotowa na wielki powrót na scenę” – komentuje Bartosz Sąder na łamach Onetu.

Źródło: onet.pl

Zobacz także: Firma KRUK S.A. staje w obronie Tokarczuk! Będzie wojna…

Komentarze