Katechetka naprawdę TO powiedziała! Uczniowie MASOWO wypisują się z religii!

katechetka

Katechetka na lekcjach mówiła, że aborcja, in vitro i przedślubny seks to złe rzeczy. Miała również tłumaczyć jaką partię powinno się popierać. Dziewczyny z Warszawy opowiadają czemu wypisywały się z religii. Uczniów, którzy chcą przychodzić na zajęcia ubywa wraz z wiekiem. Czy niebawem w ogóle przedmiot zniknie ze szkół?

 

W artykule Wirtualnej Polski czytamy o dziewczynkach, które zdecydowały się zrezygnować z uczęszczania na zajęcia religii. Pewna katechetka mówiła, że aborcja, in vitro oraz seks przedślubny to ZŁO! Ania ucząca się w drugiej klasie LO w Otwocku mówi: Przed pierwszą klasą liceum byłam wierząca, chodziłam do kościoła, spowiadałam się. Zawsze myślałam, że jestem chrześcijanką, ale teraz nie jestem pewna. Głównym powodem, dla którego chciałam się wypisać, było to, że nie wierzę w nauki Kościoła i w to, jak Kościół wyraża chrześcijaństwo. Zrezygnowałam z lekcji religii i z praktykowania chrześcijaństwa. Na takim etapie teraz jestem.

 

ZOBACZ:Skandal w „Tańcu z gwiazdami”!’ Tak potraktowano uczestnika!

 

 

Już 18-letnia Zosia, uczennica Liceum Czackiego, która marzyła kiedyś żeby zostać świętą z rodzicami było jak po gruzie. Na początku szkoły średniej stwierdziła, że nie chce już chodzić na religię. Powiedziałam, że jeśli mnie zapiszą, to i tak nie będę chodzić. Rodzina załamuje ręce, martwią się, jak wyjdę za mąż bez bierzmowania – mówi.

Na przykład ksiądz czytał nam stanowisko hierarchów kościelnych w sprawie aborcji. Byliśmy dziećmi w gimnazjum, nie rozumieliśmy, o co chodzi. Poruszał kwestie dotyczące bardzo intymnych spraw, np. antykoncepcji, a przecież ksiądz nie ma żadnych kompetencji do tego, żeby tym się zajmować. Równie dobrze o edukacji seksualnej mogłabym posłuchać kogoś z ulicy. Takie sprawy są dla nas bardzo ważne, a ktoś wchodzi w to z butami. Nie podobały mi się też wypowiedzi o roli kobiety i mężczyzny, w ogóle się z tym nie zgadzam. Poza tym nie pójdę na lekcje, gdzie jest obrażana społeczność LGBT, sama jestem członkiem tej społeczności. Generalnie nie podobały mi się te wszystkie kwestie światopoglądowe, to bardzo ograniczające. Religia jest piękną sprawą, mam znajomych katolików, ale to nie dla mnie. Mam swój system, chcę być dobrym człowiekiem, miłość jest dla mnie ważna, ale nie potrzebuję wierzyć w Boga, w absolut – tłumaczy w artykule Wirtualnej Polski.

18-letnia Wiktoria zastanawia się głośno. Powinno być odwrotnie, chętni powinni się zapisywać. A co, jak dziecko nie wierzy, a rodzice wbrew dziecku decydują, że ma chodzić na religię? – tłumaczy. A my w tym roku napisaliśmy petycję do dyrekcji, żeby religia była na pierwszej albo ostatniej lekcji. I udało się, już nie muszę przesiadywać w szkole w środku dnia – dodała 18-letnia Anastazja.

A Wy jakie macie zdanie o religii w szkołach? Piszcie w komentarzach.

 

źródło: wp.pl fot. ilustracyjne

Komentarze