Straż przybrzeżna zastrzeliła turystów! Rząd Algierii milczy…

Czterech turystów, którzy wyruszyli na skuterach wodnych z marokańskiego kurortu Saidia, znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Zabłądzili i wpłynęli na wody Algierii. Informacje z relacji jednego z nich sugerują, że algierska straż przybrzeżna otworzyła ogień. Zabito dwóch z turystów, a trzeci członek grupy został aresztowany.

Mohamed Kissi, jeden z uczestników wycieczki, opowiedział agencji AFP o dramatycznych wydarzeniach. Grupa zdała sobie sprawę, że znalazła się na wodach Algierii, gdy zbliżył się do nich algierski ponton. Pomimo tego, że nie próbowali uciekać, strzały padły w ich stronę, co doprowadziło do tragicznej śmierci brata Mohameda, Bilala Kissi, oraz ich przyjaciela Abdelali Merchouera.

Według relacji świadka, jego brat próbował nawiązać kontakt z algierskimi strażnikami, ale to spotkało się z tragicznymi skutkami. Mohamed Kissi uniknął obrażeń i był jedynym, który powrócił do Maroka. Opowiada, że próbował samodzielnie wrócić do Saidii, skąd grupa wyruszyła, ale odnaleziono go i przetransportowano przez marokańską marynarkę wojenną.

Jednego z turystów, Smaila Snabe, aresztowała algierska straż przybrzeżna. Mężczyzna miał stanąć przed algierską prokuraturą. Rząd Algierii nie udzielił żadnych komentarzy w tej sprawie, a rzecznik marokańskich władz odmówił wyjaśnień, sugerując, że jest to kwestia wymiaru sprawiedliwości.

Granica między Marokiem a Algierią stanowi źródło długotrwałych napięć, a przejścia graniczne między tymi krajami są zamknięte od 1994 roku. W 2021 roku zerwano stosunki dyplomatyczne między tymi państwami w związku z konfliktem dotyczącym Sahary Zachodniej. Sytuacja na granicy pozostaje napięta i skomplikowana.

Zobacz także: Maryla Rodowicz o swojej diecie! Jadła wszystko i zgubiła…

Komentarze