Bez prawa jazdy jeździł samochodem do pracy… W urzędzie wojewódzkim!

Przed Sądem Rejonowym w Nysie odbyła się rozprawa w sprawie Arkadiusza S. – byłego doradcy wojewody opolskiego i radnego z listy PiS, który oskarżony jest o wielokrotne kierowanie samochodem bez prawa jazdy – informuje portal 24Opole.pl.

Do zdarzeń, które rozpoczęły aferę doszło 26 stycznia 2019 roku. Arkadiusz S. – wówczas polityk opolskiego PiS-u – został zatrzymany przez policję pod komendą w Nysie. Funkcjonariusze zostali wezwani do auta zaparkowanego zbyt blisko przejścia dla pieszych. W trakcie śledztwa Arkadiusz S. wyjaśniał, że tego dnia kierowała jego partnerka, ale się pokłócili i kobieta wysiadła z samochodu na rondzie, 300 metrów przed komendą. On przesiadł się wtedy na miejsce kierowcy i przejechał na parking.

Według zeznań policjanta, który legitymował sprawcę wykroczenia, Arkadiusz S. oświadczył wtedy że nie ma przy sobie dokumentów – Sprawdziłem kierowcę w bazie i stwierdziłem że ma cofnięte uprawnienia. Poinformowałem kierującego o tym że popełnił przestępstwo. Oskarżony zaczął telefonować, gdzieś chodzić. Nie odniósł się do tego że prawo jazdy zabrano mu w 2007 roku – mówił przed sadem funkcjonariusz.

Według ustaleń S. notorycznie dojeżdżał do opolskiego urzędu wojewódzkiego samochodem, a 6 razy został zatrzymany za kółkiem mimo zabranego prawa jazdy.

Podczas rozprawy sąd usiłował ustalić jak doszło do tego, że urzędnicy przyznali oskarżonemu miejsce parkingowe w strefie dla pojazdów uprzywilejowanych pod urzędem. Dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego w Opolu przed sądem powiedziała że nadzoruje pracę około 450 pracowników, więc nie jest możliwe by widziała któregokolwiek z nich odjeżdżającego lub parkującego. Dodała że przydziałem miejsc zajmuje się dyrektor obsługi urzędu.

– Nie wiedziałam że pan S. ma samochód, jest pracownikiem biura wojewody. Prywatnie nie widziałam Arkadiusza S. jeżdżącego samochodem. Raz widziałam konkubinę pana S. że przyjechała po niego do pracy, wcześniej nie widziałam takiej sytuacji – wyjaśniładyrektor.

Oskarżony nie stawił się na rozprawę. W toku postępowania przygotowawczego przyznał się do zarzucanych mu czynów. Proces będzie kontynuowany 3 grudnia. Sąd postanowił, że zapyta także dyrekcję TVP Opole, czy Arkadiusz S. – jako członek Rady Programowej Telewizji – rozliczał swoje służbowe wyjazdy własnym samochodem.

Jan Morski

 

Komentarze