DRASTYCZNY spadek oglądalności programu „Nasz nowy dom”! NAM opublikował statystyki

„Nasz nowy dom,” popularny program telewizyjny, który przez lata cieszył się dużą oglądalnością, obecnie zmaga się z katastrofalnymi wynikami oglądalności po zmianach w jego składzie. Edward Miszczak, który zastąpił Katarzynę Dowbor jako prowadzący, może teraz żałować tej decyzji.

Program „Nasz nowy dom” przez lata był jednym z ulubionych show w polskiej telewizji. Jednak ostatnio wprowadzone zmiany w jego formule i obsadzie wydają się mieć negatywny wpływ na jego popularność.

Po dziesięciu latach bicia rekordów oglądalności, Edward Miszczak zdecydował się podziękować Katarzynie Dowbor za współpracę i przeprowadził „odświeżenie formatu” programu. Niestety, wydaje się, że to odświeżenie przynosi odwrotny efekt niż zamierzono, a wielu widzów nie jest zadowolonych z nowej wersji programu.

Pierwszy odcinek 21. edycji programu już nie zachwycił widzów tak, jak wcześniejsze sezony. Chociaż argumentowano, że spora część widzów wybrała oglądanie meczu polskiej reprezentacji transmitowanego w TVP, to już wtedy widać było tendencję spadkową. Pierwszy odcinek obejrzało 904 tys. osób, ale już w kolejnym ten wynik spadł do 818 tysięcy. Trzeci odcinek kontynuował tę tendencję, przyciągając tylko 796 tysięcy widzów.

Źródło: https://ocdn.eu/

Według danych Nielsen Audience Measurement, średnia oglądalność „Naszego nowego domu” wynosi obecnie 875 tysięcy widzów. Porównując to z poprzednimi sezonami, prowadzonymi jeszcze przez Katarzynę Dowbor, różnica jest znacząca. Dowbor przyciągała ponad milionową widownię, co oznaczało średnio 250 tysięcy widzów więcej niż teraz.

Zmiana w obsadzie i formule programu może być przyczyną spadku popularności. Widzowie wyraźnie tęsknią za Katarzyną Dowbor i jej prowadzeniem, co przekłada się na katastrofalne wyniki oglądalności nowej edycji. Czy Edward Miszczak żałuje tej decyzji? Może teraz przyjrzeć się temu pytaniu bardziej krytycznie, patrząc na dramatyczny spadek widowni „Naszego nowego domu.”

Zobacz także: Polityczna nagonka na film „Zielona Granica” – Agnieszka Holland odpowiada

Komentarze