Efekty ostatnich obostrzeń poznamy w ciągu 2 tygodni. Czy będą skuteczne?

koronawirus skutki

Licznik epidemiczny zatrzymał się. Przyrost nowych zakań oscyluje wokół 20 tysięcy. Liczba ta powinna spadać w ciągu 2 tygodni od lockdownu z początku listopada.

 

Rząd w ostatnich dniach atakowany jest za zmniejszenie liczby testow. W ocenie profesora Włodzimierza Guta spadek wywołany jest mniejszą liczbą pacjentów zgłaszających się do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. W rozmowie z PAP tak komentuje ostatnie dane:

Nie ma we mnie entuzjazmu, bo liczba zakażeń zaraportowana we wtorek rano to jednak 19 tys., a nie 1900. Wówczas byłbym bardzo zadowolony. Trzeba jednak zauważyć trend stabilizacji. W tym momencie epidemia nie rośnie. To zasługa obostrzeń wprowadzonych jeszcze w październiku. W kolejnych dniach powinniśmy zobaczyć efekty restrykcji z początku listopada. Wówczas dobowe liczby zakażeń powinny spadać

Profesor zgodnie przyznaje, że sukcesem będzie, kiedy liczba nowych zakażeń spadnie poniżej 10 tysięcy. Obecne obostrzenia powinny zostać utrzymane do końca listopada.

Dziś liberalizowanie ich byłoby szaleństwem, bo za chwilę znów mielibyśmy to samo. Poczekajmy do końca listopada. Wiele dni już nie zostało

Zastosowanie obostrzeń może pomoć także w zmniejszeniu liczny chorych na zwykłą grypę, która jak co roku rośnie w sezonie jesienno-zimowym. Ekspert radzi wyciągnąć wnioski na przyszłość. Już teraz widać zauważalny skok zainteresowań szczepieniami na grypę, co może dobrze rzutować na przyszłość. Przyznał zgodę ministrowi zdrowia, który we wtorek zapowiedział nadrabianie zaległości w leczyniu innych chorób, które z powodu epidemii Sars-CoV-2 musiały zostać wstrzymane.

One nie mogą dłużej czekać. Musimy zająć się tymi pacjentami. Co z tego, że mniej osób za jakiś czas będzie umierało na COVID-19, jeżeli będą umierali na inne schorzenia. Czeka nas jeszcze +górka+ zgonów na COVID-19 związana ze szczytem epidemii z ostatnich tygodni, ale w tym zakresie sytuacja powinna się poprawiać za ok. 2 tygodnie. Pamiętajmy jednak, jak wiele jest innych chorób. Trzeba zadbać o cały system ochrony zdrowia” – powiedział profesor. (PAP)

Czy w przyszłych latach polacy wezmą sobie do serca szczepienia? Czas pokaże. Wiadomo jednak, że w ostatnim okresie antyszczepionkowcy trochę przycichli.

Komentarze