Na marszu równości szykowano zamach! Małżeństwo zostało zatrzymane

marszu

Na Marszu w Lublinie uczestniczyło 1500 uczestników wśród, których pojawiła się para wyposażona w ładunki wybuchowe.

Małżeństwo miało przy sobie przygotowane bomby domowej roboty, na szczęście para została w porę zatrzymana przez policję. Mogło dojść do straszliwej tragedii.

 

Para z Lublina miała ze sobą kilka pojemników z gazem, do których przytwierdzone były petardy. Według biegłych, eksplozja takiego urządzenia w tłumie mogłaby doprowadzić nawet do ofiar śmiertelnych.

Na Marszu pojawili się już wcześniej, zanim uczestnicy manifestacji zdążyli rozpocząć pochód. Dlatego też, w ręce policji małżeństwo trafiło już około godziny 14, kiedy ludzie dopiero wyruszali na ulice.

 

„Mieszkaniec Lublina oraz jego żona usłyszeli zarzuty. Składali wyjaśnienia, których treści obecnie nie ujawniamy. Sąd przychylił się do naszego wniosku i zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy” – informuje Bartosz Frąk z Prokuratury Rejonowej Lublin.

 

Parze za nielegalne wytwarzanie i posiadanie ładunków wybuchowych grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.

Policja zatrzymała łącznie około 38 osób, które próbowały zakłócić wydarzenie. Służby wobec kontrmanifestantów użyły gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Marsz równości cały czas budzi kontrowersje, a wiele osób wyraża na ten temat skrajne opinie.

Polega on na corocznej demonstracji środowisk LGBT. Jest to parada osób homoseksualnych, transseksualnych i biseksualnych w Polsce. Pierwsza Parada równości odbyła się w 2005 roku. Od tamtego czasu w barwne pochody angażuje się tysiące osób.

 

ZOBACZ TEŻ:Sensacyjne wieści! Polska gwiazda została… teściową! Jej córka ma… żonę!

 

Źródło:dziennikzachodni/pixabay

Komentarze