Poncyliusz: Być może PiS wyhodowało sobie faceta, który ma dokumenty na różnych polityków

To Prawo i Sprawiedliwość dopuściło do sytuacji, w której Marian Banaś, osoba o bardzo wątpliwej przeszłości pełni funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli – powiedział w Poranku Radia TOK FM, poseł elekt Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyliusz.

Dzisiejsza „Rzeczpospolita” ujawniła, że szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotr Pogonowski w przeszłości współpracował z Arkadiuszem B. Jest to były urzędnik Ministerstwa Finansów, który przebywa w areszcie w związku z zarzutami dotyczącymi wyłudzeń podatku VAT.  Pogonowski oraz B. zasiadali razem w radzie nadzorczej spółki, która zajmowała się pomocą osobom wywłaszczonym w czasach PRL.  

Widziałem oświadczenie, w którym pan Pogonowski tłumaczy, że był w tej spółce tylko kilka miesięcy, a kiedy się zorientował, że jest trochę trefna, to z niej zrezygnował. Ale jednak mamy tu kolejny przykład sytuacji, w której ludzie służb zaczynają rozchodzić się, jako prywatne osoby, po różnych miejscach w państwie – mówił Paweł Poncyljusz.

W opinii posła elekta Koalicji Obywatelskiej Marian Banaś nie zrezygnuje ze stanowiska. 

Moim zdaniem, on chodzi teraz po politykach i mówi, trochę jak w peerelowskim filmie, „nie mam pana płaszcza i co mi pan zrobi”. Banaś dziś jest poza zasięgiem PiS. PiS wyhodowało sobie faceta, który albo ma tyle dokumentów na różnych polityków, że nie mogą na niego teraz podnieść ręki, albo bezczelnie mówi: co mi zrobisz – podsumował Poncyliusz.

Anna Lis

Komentarze